TĄ STONE ODWIEDZIŁO

poniedziałek, 11 marca 2013




 Nie pytaj mnie, czy chcę, aby świat się jakość zmienił, bo nie będę umiała jasno odpowiedzieć. wsadzono mnie w pędzący pociąg i kazano jakoś się przystosować. z początku jakoś starałam się odnaleźć, ale teraz to powoduje we mnie mdłości, i chcę z niego wysiąść. Postawiono mnóstwo obowiązków na moich plecach, i zapytano, czy jestem wystarczająco silna, aby je dźwigać. Zabrano mi pół tuzina moich marzeń. To był pociąg życia, a ja byłam w najbardziej niespokojnym pasażerem na pokładzie. Skrzydła dzieciństwa zostały odcięte od ciała i zastąpione kajdanami dorastania, tak, że nie wolno mi było latać. Byłam niewolnikiem społeczeństwa, oceniana przez moje działania lub raczej ich brak. Byłam jak marionetka, która chodziła tak jak reżyser chciał. Całe to przestrzeganie stosu zasad wymaganych przez niego. I zostałam wrobiona i skazana na życie w prostym wyborze: albo trzymam wzorową postawę i uśmiech na twarzy, albo rozkładam ramiona i płaczę, gdy nikt nie widzi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz